Spóźnić się, żeby zdążyć
Nie lubię przedświątecznego zgiełku. Zwłaszcza tego przedwczesnego, narzucanego przez to co dzieje się w mediach i na mieście. Ale wczoraj zaczęła również do mnie docierać świąteczna atmosfera. Taka przyjemna. Dlatego też i zdjęcie ze świątecznym podtekstem.
Dostrzegłem oryginalną grupkę i spieszyłem się, żeby zdążyć pstryknąć ich razem. Ale nie zdążyłem. I wtedy nastąpiło to spojrzenie. I przestałem żałować, że nie zdążyłem.
Stąd ten mocno filozoficzny tytuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz