Tym razem było inaczej. Wstałem rano bez problemów. W sam raz żeby zdążyć na czas do pracy. Ale jedząc śniadanie oglądałem telewizję, a tam pokazano widok na żywo z Krakowa, z Bulwarów Wiślanych. Piękna, malownicza mgła. Zebrałem się szybko. Zamiast iść pieszo - wsiadłem w autobus, żeby zyskać na czasie. Ostatecznie miałem jakiś kwadrans, żeby zrobić parę kadrów idąc od mostu Dębnickiego do mostu Grunwaldzkiego i potem prosto do pracy. W pracy byłem ze 3 minuty spóźniony. Warto było.
warto było, oj warto!
OdpowiedzUsuńoszzz Ty!
OdpowiedzUsuńTa mgła po prostu... nie wiem, nic nie umiem napisać. (P.S gdzie mieszkasz, że tamtędy chodzisz?)
OdpowiedzUsuńna Krowodrzy, idę w okolice ronda Grunwaldzkiego, 50 minut spaceru, głównie alejami
OdpowiedzUsuńsuper sie trafiło i jeszcze wykorzystano okazji. Brawo
OdpowiedzUsuń