Wreszcie dotarliśmy w tym mocno rozciągniętym mini cyklu do tegorocznego lata. Jako komentarz muszę jedynie podkreślić, że jeśli komuś wygląda to na wymarłe miasteczko, tudzież pozostałość po Czarnobylu, to chcę z całą mocą zaprzeczyć. Fotografie są (trochę) tendencyjne, a wypoczywało mi się tam całkiem dobrze.
ależ styl Ci się wyrobił! gratki i zazdrość!
OdpowiedzUsuńdzięki, to duży komplement i chociaż jest na wyrost, to działa mobilizująco :)
OdpowiedzUsuń