Drugi dzień moich wędrówek i trasa Zazadnia - Gęsia Szyja - Murowaniec - Czarny Staw Gąsiennicowy - Murowaniec - Karczmisko - Boczań - Kuźnice. Na drugi dzień wybrałem negatywy czarno-białe. Intuicja bądź też szczęście, ale to był dobry wybór. W sumie przez te trzy dni tylko przy dwóch kadrach żałowałem, że akurat używam takiego, a nie innego negatywu.
Szczęście szczęściem, ale tak jak wcześniej pisałem, fotografie potoków uważam za udane tylko w kolorze. Również nie jestem zadowolony z prób wydobycia różnych detali ze ściółki leśnej (gdybym tak w przedostatnim ustawił większą głębię ostrości...). Skoro tutaj publikuję prawie wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu, to niech i te tu wylądują, ale z nich wszystkich tylko to ostatnie bardzo lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz