Już wcześniej wspominałem, że podczas popołudniowego wejścia na Nosal niebo zafundowało nam piękny spektakl. W kadrach wykonanych Yashicą właśnie na tym się skupiłem. Potem rozmyślałem czy oby nie wykonałem zbyt dużo podobnych kadrów. Miałem obawy, że szkoda było aż tylu klatek na jeden motyw. Trudno było się jednak powstrzymać. Życie pokazało również, że nie byłoby wskazanym się powstrzymywać: moim zdaniem kolejne kadry są coraz to ładniejsze. A kto mógł przewidzieć robiąc pierwszy z nich, że za chwilę będzie jeszcze piękniej?
(nie wiem co kompresja zrobiła na blogu tym razem z tymi plikami, ale nie podoba mi się to i muszę z tym powalczyć....)
wybrałem sobie to z samego dołu
OdpowiedzUsuńwybrałem sobie to z samego dołu
OdpowiedzUsuń