Puste miejsca
Przyniosłem dzisiaj zeskanowane cztery rolki lutowych negatywów. Kilka fotografii na które czekałem; kilka takich, które musiałem zrobić; kilka takich, których nie było sensu robić.
Poniżej jedna taka niepozorna. Nazwałbym ją romantyczną. I nie będę się nad tym rozwodził, bo wpadnę w nudny sentymentalizm.
bardzo fajne, ale chyba ci już gdzieś to pisałam
OdpowiedzUsuńświeżynka tutaj pierwszy raz publikowana :)
OdpowiedzUsuń