Jako że zakwaterowałem się w tym samym miejscu, to blisko mi było do kominów, które zafascynowały mnie już poprzednim razem i pojawiły się wtedy na dwóch zdjęciach w tle. Tym razem postanowiłem podejść bliżej i od tego właśnie zacząłem niedzielny spacer. Trzecie zdjęcie, dla kontrastu, ale też spod elektrociepłowni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz