sobota, 18 czerwca 2011

Bawiąc się boskimi mocami

Nowoczesne centrum informacyjno-komercyjne u stóp Wawelu na początku nie przemawiało do mnie. Fakt, nigdy nie negowałem, że rozwiązanie jest dobrze pomyślane, sensownie rozplanowane. Ale wydawało mi się, że gryzie się z zamkiem. Czas robi swoje i ja się z tym oswoiłem, już tak mi nie przeszkadza.

Inną sprawą jest to co odkryłem będąc tam z aparatem fotograficznym. To istna kopalnia ciekawych kadrów (kopalnia, mimo w zasadzie niewielkiej powierzchni jaką zajmuje to miejsce). Jedna sesja w tym miejscu zaowocowała kilkoma sensownymi kadrami, całkiem niezły rezultat.

I jeszcze taka refleksja, zwłaszcza nad tymi kadrami na których jest więcej ludzi, więcej planów zagospodarowanych. Patrząc na te fotografie czuję się jak scenarzysta, który zrobił kawał dobrej roboty. Rozplanowanie kadru to jedno, a drugie to rozmieszczenie postaci ludzkich. Jakby każdy był na swoim miejscu z pełną świadomością tego co ma robić. Trochę musiałem poczekać czujnie z palcem na wężyku spustowym, ale teraz jestem zadowolony, gdy patrzę na to co się dzieje tu i tam i siam.

I właśnie, to bardzo fajne uczucie posiadania niemalże ręki boskiej sterującej tym chaotycznym pozornie przedstawieniem. Heh, to sobie pogadałem, pofilozofowałem...








wtorek, 7 czerwca 2011

Alternatywne ujęcia

Chciałem coś napisać o powtarzaniu niektórych kadrów i motywów, ale wychodził z tego nudny bełkot. Zamiast bezsensownej gadaniny zamieszczam więc po prostu alternatywne ujęcia dwóch spośród poprzednio publikowanych kadrów. Taka ciekawostka.