sobota, 28 września 2013

Tatry 3.13

A na koniec niespodzianka: Holga też tam była! Zatęskniłem za tym aparatem, przeprosiłem się z nim i trochę się razem zabawiliśmy w górach. A na Wielkiej Krokwi Holga była nawet moim głównym, bo jedynym aparatem - taki przywilej!

Tatry 3.12

I teraz nad Morskie Oko wracamy ze slajdami. Nic się nie zmieniło: deszcz i mgła.

środa, 25 września 2013

Tatry 3.11

Tym razem bardziej różnorodnie, niż poprzednio. Idąc na Gęsią Szyjkę nie skupiłem się tylko na jednym motywie, chociaż schowane za chmurami szczyty przykuwały uwagę od początku.

piątek, 20 września 2013

Tatry 3.10

Już wcześniej wspominałem, że podczas popołudniowego wejścia na Nosal niebo zafundowało nam piękny spektakl. W kadrach wykonanych Yashicą właśnie na tym się skupiłem. Potem rozmyślałem czy oby nie wykonałem zbyt dużo podobnych kadrów. Miałem obawy, że szkoda było aż tylu klatek na jeden motyw. Trudno było się jednak powstrzymać. Życie pokazało również, że nie byłoby wskazanym się powstrzymywać: moim zdaniem kolejne kadry są coraz to ładniejsze. A kto mógł przewidzieć robiąc pierwszy z nich, że za chwilę będzie jeszcze piękniej?

(nie wiem co kompresja zrobiła na blogu tym razem z tymi plikami, ale nie podoba mi się to i muszę z tym powalczyć....)

czwartek, 19 września 2013

Tatry 3.9

W góry wziąłem również Yashicę. Tym razem miała jednak inne zadanie. Pierwszy raz włożyłem do niej slajdy. Cóż, będę częściej to robił (a nawet już to powtórzyłem, ale o tym za jakiś czas...). Zaczynamy od wejścia na Sarnią Skałę pod bacznym okiem Śpiącego Rycerza.

wtorek, 17 września 2013

Tatry 3.8

Na wspominanym w poprzednim poście kolorowym negatywie znalazły się też obrazki zrobione po zejściu z Gęsiej Szyjki i w drodze do Morskiego Oka. Udokumentowałem też w jednym miejscu barbarzyński czyn piłkarskich kiboli.

Tatry 3.7

Oprócz czarno-białych fotografii w prostokącie zrobiłem też jedną kliszę kolorowych. Jeśli chodzi o kolor, to najbardziej zadowolony jestem z zieleni. Jeśli chodzi o zieleń, to najbardziej zadowolony jestem z lasu.