wtorek, 15 stycznia 2013

Autko we mgle

W niedzielę, po dosyć długiej przerwie świąteczno-noworocznej, byłem na spacerze i robiłem zdjęcia. Na pierwszych trzech jakie zrobiłem były samochody, na czwartym rowery. Lubię te tematy, ale w takim natężeniu oznacza to zawsze tylko jedno: mały kryzys. Dzisiaj jednak kupiłem fantastyczny album o Hawanie Davida Baileya i znów mam ochotę fotografować. A czasem jakieś autko wyjdzie całkiem nieźle. To poniżej na przykłada, mimo wszystko, bardzo lubię.

czwartek, 10 stycznia 2013

Ruszt na wodzie

Koniec porównań. Są miejsca, które się nie zmieniają, ale też czasem nagle coś przybędzie w dobrze znanej okolicy. I tak oto mamy świnkę.

wtorek, 8 stycznia 2013

Wczoraj i dziś, podejście drugie

Prawem serii jeszcze jeden kadr do którego powróciłem po jakimś czasie. Chyba zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem impulsem do zrobienia fotografii był wiszący tam plakat reklamowy, a później dochodziłem do wniosku, że i inne elementy jakoś korespondują ze sobą i łączą mi się w całość. I tak oto, niemalże rok po roku.

sobota, 5 stycznia 2013

Wczoraj i dziś

Wracam po krótkiej przerwie. W ostatnim poście jeden z kadrów nawiązywał do fotografii zrobionej przeze mnie jakiś rok wcześniej. Dzisiaj, idąc tym samym tropem, kolejne porównanie. Kadry nie tyle co bazują na tym samym pomyśle. One są prawie bliźniacze. Tym razem też mamy różnicę w zastosowanych negatywach. Zdjęcia jednak dzieli dłuższy odstęp czasu: marzec 2010 - listopad 2012. Z tym wiąże się też główna różnica - używany wtedy i teraz aparat.

Którą fotografię wolę? Nie potrafię odpowiedzieć. Obydwie są bardzo moje.