sobota, 28 grudnia 2013

Fotograficzne przypadki

Dzisiaj trzy kadry pod wspólnym, fotograficznym mianownikiem. Wszystkie były też mocno wyczekane, chociaż z różnym efektem. Ale nawet do tych zdjęć, na których pojawiły się postacie wbrew moim planom, z czasem się przyzwyczaiłem i teraz uważam, że te przypadki wyszły im tylko na korzyść.

czwartek, 19 grudnia 2013

Problemy z trzymaniem poziomu

Dwie poniżej prezentowane fotografie łączy jedno - błędnik nie do końca wie jak się do nich ustosunkować. Przy pierwszym miejsce nie sprzyjało, ale jakoś dałem radę, chociaż idealnie nie jest. Przy drugim okoliczności nie sprzyjały, pstryknąłem intuicyjnie i bardzo mi odpowiada to co z tego wyszło.

wtorek, 17 grudnia 2013

Emerytowany makler giełdowy na spacerze

Zawiódł mnie aparat, ale ten pan, którego śledziłem parę minut, jest na tyle wdzięcznym tematem, że zdecydowałem się opublikować te fotografie mimo ich wad.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pora na relaks

Byli już ludzie pracujący, więc teraz pora na relaks. Jedyne co się nie zmieniło, to prezentacja alternatywnych kadrów do wyboru. Chociaż dzisiaj chyba wybór bardziej oczywisty, niż poprzednio.

sobota, 7 grudnia 2013

Procedura pakowania

Obserwowałem pana dłuższą chwilę. Fotoreportaż z załadunku obrazu na rower. Trzeba przyznać, że pan robił to z dużą wprawą.

wtorek, 3 grudnia 2013

Kadry po schodach

Któregoś dnia przyczepiły się do mnie schody. A może to ja przyczepiłem się do nich? Wszystkie kadry powstały jednego dnia praktycznie już podczas powrotu ze spaceru. Byłem i jestem świadomy, że kilka z nich zrobionych jest trochę na siłę. Ale tutaj, ku pamięci, zamieszczam je wszystkie.

czwartek, 28 listopada 2013

Wędrówki po podwórzach, cz. III

Dla odmiany do tego podwórza robiłem dwa podejścia. Nie wiem dlaczego za pierwszym razem zrobiłem tylko jedno zdjęcia. Poprawiłem się kilka tygodni później. Wtedy powstały kolejne kadry.

wtorek, 26 listopada 2013

Wędrówki po podwórzach, cz. II

Zupełny przypadek. Podgórze, czyli dzielnica po której rzadko spaceruje. Nie wiem czy to z tego względu, czy może jakieś inne względy o tym zdecydowały, ale fotografując w tym miejscu miałem duszę na ramieniu. Już widziałem jakiegoś wrogo nastawionego miejscowego osiłka z czymś ciężkim w dłoni. Tak to jest dużo czytać i mieć bogatą wyobraźnię...

wtorek, 19 listopada 2013

Wędrówki po podwórzach, cz. I

Brama w starej kamienicy, otwarte drzwi do klatki schodowej... Takie miejsca kuszą mnie, bo wiem, że krakowskie podwórza skrywają różne perełki. Warto próbować odkrywać je i pokazywać. Poniżej jedno miejsce - cztery kadry.

niedziela, 17 listopada 2013

Auto-kopalnia

Byłem tam dwa razy i za każdym razem stało tam kilka ciekawych samochodów z dawnych lat. Za trzecim razem miałem już ze sobą aparat. Miałem ogromną frajdę fotografując je. Zdaje się, że jest tam serwis specjalizujący się w tego typu autach.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Z bagażem lat

Zgodnie z tytułem, w pewien sposób można to nazwać próbą spojrzenia z innej perspektywy. Bez filozofowania, obrazki poniżej.

sobota, 9 listopada 2013

Sobotnie pranie

Pralka nastawiona. W domu. Natomiast od jakiegoś czasu obserwuję rozwój nowego, chyba jednego z pierwszych tutaj, punktu pralni samoobsługowej. Przenoszenie amerykańskich patentów na nasz grunt idzie zaskakująco dobrze, bo zazwyczaj jak tamtędy przechodzę, to widzę, że ktoś tam z tego korzysta. Oczywiście jak zobaczyłem te dwie osoby czytające w oczekiwaniu na pranie, to nie mogłem się powstrzymać i jest zdjęcie!

czwartek, 31 października 2013

Obiektywne miasto

Obecnie chodzę po mieście z dwoma obiektywami stałoogniskowymi: 28mm i 50mm. Bardzo chwalę sobie ten zestaw. Różnica jest znacząca, spektrum możliwości szerokie, a przy każdym z nich mam dużą frajdę z fotografowania, tylko za każdym razem wynika ona z czego innego. Tutaj użyty został oczywiście ten szerszy. Musiałem się trochę nagimnastykować, żeby to objąć, ale udało się wszystko zgodnie z zamysłem.

wtorek, 29 października 2013

Tak po prostu

Dzisiejsza historia jest krótka. Światło było wyborne. Człowiek na mnie czekał. Kadr sam się ułożył.

niedziela, 27 października 2013

Zmagania z mostem

Lubię mosty. Mosty aż się proszą, żeby je fotografować. Zwłaszcza ten. Fotografowałem już tam nie raz. Przechodziłem i pomyślałem, że może by tak znowu? Pstryknąłem. Za czas jakiś ponownie przechodziłem. Inna pogoda, więc pomyślałem, że może by tak znowu? Tak samo, dla porównania. Tak więc porównajmy!