wtorek, 26 listopada 2013

Wędrówki po podwórzach, cz. II

Zupełny przypadek. Podgórze, czyli dzielnica po której rzadko spaceruje. Nie wiem czy to z tego względu, czy może jakieś inne względy o tym zdecydowały, ale fotografując w tym miejscu miałem duszę na ramieniu. Już widziałem jakiegoś wrogo nastawionego miejscowego osiłka z czymś ciężkim w dłoni. Tak to jest dużo czytać i mieć bogatą wyobraźnię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz