sobota, 31 marca 2012

Bazgroły

Ostatnio było dużo ludzi w kadrach, więc dzisiaj, dla odmiany, to co znalazłem na krakowskich murach.



piątek, 30 marca 2012

W kawiarnianym zaciszu

Rzadko nadarza się możliwość fotografowania ludzi we wnętrzach. Tym razem dwie scenki napotkane przy jednej okazji, ale w dwóch różnych miejscach. Okazją tą była wystawa 'Street Photography. Tu i teraz', która była podzielona na dwie części i oglądając każdą z nich napotykałem również na osobę wartą uwiecznienia.



czwartek, 29 marca 2012

Chaos poskromiony

Ostatnio pisałem, że lubię spacerować. Porządek też lubię. I do tego dążę w swoich kadrach. Czasem dostrzegam coś interesującego, ale wszystko dookoła zdaje się przeszkadzać w ułożeniu dobrego kadru. Przy poniższej scence też miałem takie wrażenie. Zrobiłem jednak zdjęcie i muszę przyznać, że z czasem je polubiłem. Mimo tego chaosu. A może ten chaos jest jednak pozorny i wszystko się udało jakoś sensownie poukładać?

wtorek, 27 marca 2012

O spacerowaniu

Lubię spacerować. Dzisiaj dwie fotografie na ten temat. Prosto, konsekwentnie, do celu. Chociaż w kółko i bez celu też potrafi być przyjemnie.


niedziela, 25 marca 2012

Voyeur

Mam album właśnie o tym tytule - "Voyeur". Mimo że przeplatają się w nim zdjęcia rewelacyjne z, moim zdaniem, dosyć słabymi, to bardzo go lubię. Wprawdzie konwencja tak daleko idącego 'podglądactwa' jest mi daleka i nawet w sytuacjach mniej intymnych staram się utrzymywać większy dystans do osób fotografowanych, ale przy tej okazji nie mogłem się powstrzymać.

Wiosna, ot i co!

sobota, 24 marca 2012

Pierwsze wiosenne dni

Powrót do Krakowa, a tu wiosna się zaczęła, więc wychodzą ludzie na świeże powietrze, by robić na zewnątrz to, co zazwyczaj robi się w domu. Zagmatwany wstęp do prostych zdjęć.


piątek, 23 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (9)

Zgodnie z zapowiedzią ostatni post z fotografiami z Łodzi. Kamienice, dwa ogromne podwórza i wszystko co tam odnalazłem od teraz będzie dla mnie pierwszym skojarzeniem, gdy ktoś mnie spyta o Łódź.

Nie znalazłbym się tam, gdyby Przemek szybko nie zareagował na moje stwierdzenie, że coraz bardziej wciągają mnie takie stare podwórza i lubię fotografować je w Krakowie. Na ostatnim zdjęciu, w tle, Przemek - dzięki Ci za te parę godzin 'Łodzi w pigułce'.





czwartek, 22 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (8)

Ta część Łodzi zafascynowała mnie za pierwszym razem na tyle, że jak mi Przemek powiedział o możliwości obejrzenia jej z góry, to nie miałem wątpliwości, że musimy tam pójść.

To był ostatni punkt programu, ale będzie jeszcze jeden post opowiadający o miejscu odwiedzonym nieco wcześniej. Miejsce to już zawsze będzie kojarzyło mi się z tym miastem.


wtorek, 20 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (7)

Dzisiaj większa dawka fotografii wrzuconych do wspólnego worka z napisem: 'Miasto Łódź i jego większe, bądź też mniejsze zakamarki'. Jak widać na załączonych obrazkach dosyć mocno skupiłem się tym razem na podwórzach, bramach, przejściach. W tym poście znalazło swoje miejsce też zdjęcie bardzo ciekawego kościoła, który pokazał mi Przemek. O zasługach Przemka więcej będzie w kolejnych dwóch, ostatnich już wpisach dotyczących Łodzi.








sobota, 17 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (6)

Nie wiem czy to jest kot typowo łódzki, ale wiem, że właśnie w Łodzi go spotkałem. I wprawdzie nie jestem wielbicielem kotów, ale przypuszczalnie odczuwam mniej więcej to co on, a przynajmniej na to mi wygląda, więc tym sposobem stał się on samotnym bohaterem tego wpisu w jakże piękne sobotnie popołudnie.

piątek, 16 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (5)

Podczas tego wyjazdu też nie obyło się bez kilku motywów wywołujących uśmiech na twarzy. O ile w przypadku dwóch pierwszych wszystko jest jasne, o tyle muszę wytłumaczyć co mnie śmieszy w tym ostatnim. Miłe zielone tło, staranna kaligrafia i te literki 'e' jakieś takie uśmiechnięte. Wygląda to tak sympatycznie, niemal jak wyznanie miłości!



czwartek, 15 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (4)

Przy poprzedniej okazji do Mauzoleum Scheiblera doszedłem zbyt późno, by zrobić zdjęcie, dlatego też tym razem był to jeden z podstawowych celów spaceru. Dotarłem na miejsce, poczekałem na dobre światło i sfotografowałem. Zdjęcie jednak nie oddaje uroku tego miejsca, tej alejki, piękna kaplicy. Tak czy siak, musiałem mięć to ujęcie.

Do zestawu dokładam kilka innych ujęć z cmentarza. Spacerowałem po nim już z Przemkiem, który w tym miejscu pojawia się w tej opowieści i jeszcze odegra w niej ważną rolę! Dzięki Przemek, że znalazłeś czas.





wtorek, 13 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (3)

Może to nie są wyszukane kadry, ale zabawa liniami i kierunkami odróżnia je od pozostałych, prostych rozwiązań zastosowanych w przypadku innych łódzkich zdjęć. Łączy je też to, że nastąpiły jeden za drugim, jakiś czas po oddaleniu się od elektrociepłowni. Dlatego też i tutaj te kadry lądują razem. Tyle w tym temacie.

Aha, na każdym z tych zdjęć występuje element ludzki, więc można się zabawić w 'Gdzie jest Wally?' czy jak to tam leciało.



sobota, 10 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (2)

Jako że zakwaterowałem się w tym samym miejscu, to blisko mi było do kominów, które zafascynowały mnie już poprzednim razem i pojawiły się wtedy na dwóch zdjęciach w tle. Tym razem postanowiłem podejść bliżej i od tego właśnie zacząłem niedzielny spacer. Trzecie zdjęcie, dla kontrastu, ale też spod elektrociepłowni.



piątek, 9 marca 2012

Znów byłem w Łodzi (1)

Nauczony doświadczeniami z pierwszej wizyty mogłem tym razem lepiej się zorganizować. Wiedziałem chociażby, że wygodniej będzie mi wysiąść na dworcu Łódź Chojny. Mimo że było dosyć późno i pochmurnie nie mogłem się powstrzymać, żeby od razu po opuszczenia pociągu nie przystąpić do robienia zdjęć. Poza tym chciałem wypróbować nowo zakupiony negatyw w każdych możliwych warunkach. Ten negatyw kolorowy to też lekcja odrobiona po pierwszej wizycie w tym mieście. Charakterystyczna, czerwona zabudowa niektórych części miasta zdecydowanie zasługuje na pokazanie tego w kolorze, ale o tym innym razem.





wtorek, 6 marca 2012

Małe szczęścia

Po paru 'bezludnych' postach pora na odmianę. Bardzo lubię poniższy kadr. Tak naprawdę początkowo zainteresowała mnie kobieta wiążąca buta, a dopiero przy kadrowaniu starsza pani postanowiła spojrzeć przez ramię panu i uczynić mnie w ten osobliwy sposób szczęśliwym!

niedziela, 4 marca 2012

Kolejne klasyczne ujęcie

Pewnie wiele osób pokusiło się o ten kadr. Kładka aż prosi się o to ujęcie, nic w nim odkrywczego. Powstrzymywałem się więc od poczynienia go, ale w momencie gdy pojawił się śnieg i 'wyczyścił' okolicę od wszystkiego, co mogłoby rozpraszać to uległem pokusie.