środa, 6 lipca 2011

Krok w tył przyczynkiem do rozwoju

Albo przynajmniej do szerszego spojrzenia na problem.

Właśnie, przy okazji tych zdjęć miałem zamiar rozwinąć jakieś (pseudo)filozoficzne rozważania, ale jednak ograniczę się do tego co powyżej. Tak będzie lepiej.

A cała historia sprowadza się do tego, że zauważyłem te samotnie stojące wózki i uznałem, że to dobry motyw do sfotografowania. Podszedłem i pstryknąłem. Potem trzy kroki w tył i doszedłem do wniosku, że fajnie by się komponowały z tymi trzema wentylatorami pod sufitem. I znów pstryknąłem. A potem kolejne trzy kroki w tył i doszedłem do wniosku, że dodając do kompozycji jeszcze te drzwi będzie optymalnie. I znów pstryknąłem.

Osobiście uważam, że trzeci kadr jest najlepszy.

Czasem warto zrobić krok w tył, żeby później zrobić trzy do przodu.
(Jednak nie mogłem się powstrzymać.)




4 komentarze:

  1. byle nie wpaść do jakiejś dziury tak krocząc do tyłu. i w sumie to też może być głęboka metafora.

    OdpowiedzUsuń
  2. mógłbym stwierdzić, że masz rację... mógłbym też stwierdzić, że pesymistycznie na sprawę patrzysz...

    OdpowiedzUsuń
  3. szukałeś rytmu w magazynie...i widze że znalazłeś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że było dużo miejsca;D

    OdpowiedzUsuń