wtorek, 5 czerwca 2012

Moje najszybsze zdjęcie

To był ciężki dzień, a to jest zdjęcie, które bardzo lubię, więc logicznym jest, że je dzisiaj publikuję, prawda?

Swoją drogą muszę przyznać, że tak właściwie nie wiem dlaczego lubię to zdjęcie, więc jeśli ktoś potrafiłby mi to wytłumaczyć, to chętnie posłucham.

Aha, prawie bym zapomniał, że po zrobieniu tego zdjęcia obiecałem sobie, że przytoczę okoliczności jego powstania. Szkopuł bowiem tkwi w tym, że to jest jedno z najszybciej przeze mnie zrobionych zdjęć. I bynajmniej nie chodzi o to, że zazwyczaj używam czasu 1/125, a tym razem użyłem 1/250 (chyba wręcz przeciwnie, zdaje się, że było 1/60). Otóż stałem i przymierzałem się do kompozycji rower plus logo. A potem to było tak: zakonnica; o fajnie; szkoda, że nie pstryknę; o, już zrobione.

2 komentarze:

  1. no bo niezła ta focia. ma aurę po prostu. tłumaczyć jej nie ma sensu raczej...

    OdpowiedzUsuń
  2. niby nic nie powiedziałeś, a powiedziałeś wszystko. cieszę się, że nie jestem odosobniony w swoich odczuciach.

    OdpowiedzUsuń