sobota, 28 września 2013

Tatry 3.13

A na koniec niespodzianka: Holga też tam była! Zatęskniłem za tym aparatem, przeprosiłem się z nim i trochę się razem zabawiliśmy w górach. A na Wielkiej Krokwi Holga była nawet moim głównym, bo jedynym aparatem - taki przywilej!

3 komentarze:

  1. Wracam do niej, bardzo mnie cieszy i z pewnością od teraz będę ją zabierał w góry, ale też bardzo cieszą moje oko slajdy wykonane jakimś precyzyjniejszym aparatem :)

    OdpowiedzUsuń