czwartek, 10 listopada 2011

Czwartek i praca (chociaż nie zawsze)

Kolejne zdjęcia z kolejnego mglistego poranka. Tym razem po pracy. Sobota, w drodze wyjątku na rano umówiony jeden pacjent. Mobilizacja, żeby wcześniej wstać. Szybko go przyjąłem, a potem miasto i mgła. Najpierw miasto, ale w końcu i tak dotarłem nad Wisłę. Po drodze parę dobrych kadrów. Widać praca mi służy.


1 komentarz: